Drogi Boże!  Siedziałam w gronie ludzi i słuchałam rozmowy, czasami włączałam się do niej. Rozmowa była niby zwyczajna ale z pozoru. Sięgała bowiem głębi filozoficznej by za chwilę zaatakować banałem.

Można było zauważyć, że osoby rozmawiające poruszały się dwutorowo. Każda mówiła o sprawie z innej perspektywy i prawdopodobnie nie rozumiały potrzeby tej drugiej.

Rozeszliśmy się by powrócić na własne tory. Gdzieś w mojej głębi zaświeciło światełko.

Panie bądź wyrozumiały.

Abe   5 czerwiec

 

Drogi Boże!    Czasami wydaje się nam, że zdarzenia są nic nie znaczące jednak to one, w wielu wypadkach, zmieniają bieg – łapię się  na tym po czasie.

MIŁOŚĆ zmienia człowieka powoli a jeszcze wolniej to uświadamia się.

Dzięki Ci Panie za ludzi, zdarzenia które stawiasz na mojej drodze.

                                                                               Abe   6 czerwiec

 

Drogi Boże!  To już połowa czerwca. Upały. jak na tę porę roku, są niezwykłe. Gorące wiatry powodują wzmożony niepokój. Zmiana klimatu nie służy wielu ludziom to trudny czas. Nic nie da się robić.

Pamiętaj Panie o nas.

Abe   13 czerwiec

 

 

Drogi Boże!   Wyjazd do Starachowic był dobrym pomysłem. Najważniejsze, że znalazłam się wśród ludzi życzliwych to koiło i leczyło  mnie.

Byłam w Wąchocku w starym romańskim opactwie cystersów. Jest jakaś siła i moc modlitewna w tych starych murach zamkniętych sklepieniami. Moją uwagę przykuł obraz w głównym ołtarzu kościoła – Maryja z odkrytym uchem i krucyfiks Jezusa z XVIII.

Panie obdarz mnie nadzieją.

Abe   30 czerwiec

 

Drogi Boże! Już lipiec a pogoda w kratkę niby to ciepło, słonecznie a jak powieje wiatr to aż do kości.

Wpadła mi w rękę książka ojca A. De Mello „ Wezwanie do miłości”. Za każdym razem jak czytam docierają do mnie całkiem nowe treści:

to o Miłości –  „ Tak często jest ona utożsamiana z przyjaznymi uczuciami wobec innych ludzi, z życzliwością, z rezygnacją z przemocy czy gotowością niesienia pomocy innym. Ale te wszystkie rzeczy same w sobie nie są miłością.

Miłość rodzi się w momencie przebudzenia i z chwilą osiągnięcia świadomości. Pojawia się ona, o ile potrafisz zobaczyć drugiego człowieka takim, jakim on naprawdę jest tu i teraz”.

                                                                   Abe   4 lipiec

 

Drogi Boże!     Trzeci dzień leje deszcz a na dodatek jest zimno i wietrznie.

Zadzwoniła dzisiaj Alisza, że jest przed moim domem i nie może zostawić auta bo zaciął się zamek. Prosiła abym przyszła do niej z termosem kawy. Siedziałyśmy więc popijając kawę i śmiałyśmy się do łez z pikniku. Okazało się, że serwis oferował jej wymianę wszystkich zamków ale za 10 dni. Mają przyjść z Turynu!!!.

Rozmawiałam godzinę ze znajomymi  ze studiów którzy są obecnie  w Anglii. Zapraszali mnie. Życie ciągle płata mi figle, kto wie może i to okazać się możliwe.

Panie, dobrze, że jesteś.

Abe   6 lipiec

 

Drogi Boże! Dlaczego tyle nieszczęść spotyka jedną rodzinę.

 

Od kilku tygodni prowadzę długie rozmowy telefoniczne z osobami zainteresowanymi losem koleżanki U.

Duża odległość,  kompletna bezradność i strach co może się wydarzyć. Choroba psychiczna w takiej postaci powoduje tylko odruch ucieczki. Jest coś przerażającego w tej dezintegracji osobowościowej.

Panie pochyl się nad tym strasznym nieszczęściem i cierpieniem.

                                                        Abe   14 lipiec

 

Drogi Boże!   Kończy się lipiec. Pogoda nie wiarygodnie zmienna. Kilka dni temu upały ponad 50 stopni, żar nie wyobrażalny. Dzisiaj chłodniej i trzeba mieć z sobą sweter i parasol.

Powoli mobilizuję się do pracy. Zrobiłam dobre parę miesięcy przerwy w malowaniu.

Wczoraj byłam w muzeum ikon. Zawsze jest to dla mnie ogromne przeżycie tymbardziej, że w tle pieśni cerkiewne. Musiałam dobrą chwilę posiedzieć przed cerkwią aby ochłonąć.

Panie otocz nas wszystkich swoją miłością.

Abe   20lipiec

 

Drogi Boże! Namalowałam obrazy – medytacja o dachu świata-

a usta mówią to co widzą oczy-

nie znajdziesz obiecanej ziemi –

Czuję się jakbym wróciła do czegoś bliskiego.

Pamiętaj o mnie.

Abe   6 sierpień

 

Drogi Boże! Okazuje się, że powroty są możliwe. Poczułam się jak w czasach młodości.

Wiem już dużo więcej niż kiedyś i mogę podjąć decyzję zgodnie ze swoją wolą.

Za te doświadczenie dziękuję Ci Panie.

Abe   10 sierpnia

 

Drogi Boże! Od 1 sierpnia moja mama jest w szpitalu. Ostatnie badanie wykazało zmianę przy  jelitach i nie ma innego wyjścia jak to operować.

W tym czasie byłam w Hermanówce na rekolekcjach dla młodzieży połączonych z warsztatami artystycznymi. Hasłem tego spotkania było WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ.

Prowadziłam warsztaty malarskie a różnorodność była wielka : plastyczne, literackie, wokalne, bębniarskie, taneczne, uwielbienia tańcem i modelarskie.

Pamiętaj

Abe   21 sierpień

 

 

Drogi Boże!          URSZULA  NIE  ŻYJE !!!!!!  –   popełniła samobójstwo.

Panie!!!!!!!!!                                        23 sierpnia

 

Drogi Boże!  Wysiadam z auta na asfaltową drogę. Wokół łąki, pola i wyraźnie zaznaczające się pofalowanie terenu zwiastujące Roztocze. Obok mnie ogrodzenie kościelne i stojąca obok kaplica cmentarna a dalej cmentarz.

Stoję przy aucie pogrzebowym z którego panowie wynoszą trumnę i kierują się do kaplicy. Mija chwila i ja ruszam w tym kierunku.

Pomieszczenie jest ciemne i ponure. Trumna jest otwarta i nie ma nikogo. Klękam żegnam się podchodzę bliżej. Jestem wstrząśnięta.

Wychodzę i wołam dziewczyny i ludzi ze Związku Literatów. Niosą wieńce i kwiaty. Zapalam świece nad trumną. Po chwili wchodzi rodzina.

Msza jest uroczysta i po zakończeniu idziemy na cmentarz.

Po drodze spoglądam na białego źrebaka pasącego się na łące. Kościół i cmentarz leżą na wzgórzu i widoczność jest nie zwykła.

Układamy kwiaty obok bo trumna po złożeniu do grobu jest zabetonowywana.

Wracamy do samochodu. Na drodze zjawia się biały mały kotek w małe rude plamki.  Rozgląda się i cicho miauczy. Po chwili jedziemy w kierunku Lublina.

Panie, wiem, że Twoje Miłosierdzie jest nie skończone.

Abe   28 sierpień

 

Drogi Boże!  Od tygodnia nocuję, a właściwie jestem cały czas, u mamy.

Czytam Drogę na Górę Karmel  św. Jana od Krzyża.

Panie pochyl się nad naszą nie wiedzą.

Abe   3 wrzesień

 

Drogi Boże! Jestem już w domu. Sąsiedzi z góry wyprowadzili się po 7-8 latach mieszkania i to nagle w pośpiechu.

Dom żyje swoim życiem już z nowymi lokatorami.

Myślę o tych wszystkich wydarzeniach i czuję jak bardzo opiekujesz się mną.

Dziękuję Ci za wszystko.

Abe   11 wrzesień

 

 

Drogi Boże! Zakończyłam remont pracowni. Dzięki Ci za ludzi spotkanych na drodze.

Byłam w Oborach u oo. karmelitów bosych na niezwykłej mszy z modlitwą o uzdrowienie.     Dzięki za wszystko.

Abe   30 września

 

Drogi Boże!  To już jesień. Chodzę po parku i przyglądam się jak kolory pomazały wszystko w koło. W oczach mieni się, skrzy i wibruje a światło dopełnia reszty.

Liście sypią się od lekkiego podmuchu. Nie ulega wątpliwości to moja pora roku.

Zachwyca mnie jesienny zapach liści a może unoszącej się wilgoci. Idę alejką i myślę o ludziach którzy odeszli w tym roku.

Dzięki za wszystko co mnie spotyka.

Abe   10 października

 

Drogi Boże!    Powiedz dlaczego tak trudno zrozumieć Twoje decyzje.

Umiera człowiek 64 letni a matka 97-letnia musi to przeżyć.

Jak trudno przebić się przez stereotyp własnego myślenia. Jak trudno dotrzeć do ufności, że wszystko dzieje się dla mego dobra.

Dotykaj nas swoją miłością bez niej jesteśmy niczym.

Abe   18 października

 

Drogi Boże   Na świecie jest coraz piękniej. W pochmurne dni najbardziej widoczna jest żółć i jej odcienie.

W brzozach najszybciej widać odchodzącą jesień. Z każdym dniem liście stają się coraz bardziej przeźroczyste, ubywa ich i tylko chmura kolorowa krąży z wiatrem nad drzewami.

Czekałam na autobus i przyglądałam się ludziom. Stali zziębnięci i skurczeni tacy niezdarni i bezradni przestępując z nogi na nogę.

Znowu byłam w Supraślu. Siedziałam na plaży i przyglądałam się łabędziom. Jeden z nich przeganiał bez przerwy resztę która ciągle podpływała do jego narzeczonej. Te ciężkie ptaki nim wystartują do lotu muszą długo odrywać się od wody. Patrząc ma się wrażenie jakby biegły po wodzie i po chwili z łopotem  unoszą  się w górę.

Wojownik po odpędzeniu rywali podpływał do łabędzicy. Rozpoczynali swoisty taniec, dotykali się dziobami, stroszyli pióra, wyginali się robili jakieś ewolucje.

Widok był niesłychany. To była miłość.

Świat jest piękny .

Abe   21 października

 

Drogi Boże!     Zarejestrowałam mamę do Hospicjum Domowego. Z ciężkim sercem wracałam do domu.

Ciągle krążyły wokół mnie słowa, które umieściłam jako epitafium dla Uli „ A ludzie mówią i mówią uczenie, że to nie łzy są ale że kamienie i że nikt na nie czeka „

Panie naucz mnie cieszyć się chwilą.

Abe   30 października

 

Drogi Boże! Dzisiaj cmentarze były pełne świateł, kwiatów i ludzi. Mgła osiadała powoli i rozcierała kształty. Zostawały zapachy i przyciszony gwar. Szłam szeleszcząc liśćmi i rozglądałam się po znajomych miejscach.

Co roku chodzę utartymi ścieżkami. Kiedyś wyruszałam wieczorem aby nasycić oczy światłami, cieniami i zapachami kwiatów.

Panie, udziel im wszelkich łask.

Abe   1 listopada