OKNO: Ramy zawieszone w ciemności.
Nadeszła noc a z nią rozsypane w przestrzeni osiedle z gasnącymi światłami i rozkołysanymi drzewami od nasilającego się wiatru.
A tam w OKNIE jest inaczej.
Niedomknięta żaluzja obnaża nieokreślone fragmenty. U dołu okna zarys poduszki na wysokim podgłówku. Wyżej z boku lampka oświetla pokój chorego.
Wszystko jest nieruchome, martwe, tylko szum drzew wzmaga uczucie grozy.
Nic nie jest pewne… Pojawia się myśl i uczucie nieuniknionego przeznaczenia.